-
PG
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Stosowanie przemocy przez aparat policji to całe spektrum możliwych zdarzeń, począwszy od zaplanowanego mordu politycznego (Grzegorz Przemyk) poprzez nieszczęśliwy zbieg okoliczności (narkotyki i Iogr Stachowiak kontra paralizator i psychopatyczny policjant) aż po zupełnie odmienny przebieg zdarzeń, jak zadźganie policjanta w reakcji na zwrócenie uwagi dewastatorom.
Nie ma sensu generalizować, bo w każdym z tych przypadków brak jest wspólnego mianownika (jedynie podmioty te same: policja i uczestnik zajścia, ale ich role zupełnie inne).
Nawoływanie do posłuszeństwa w tym miejscu jako uniwersalny model postępowania dla ludzi mających kontakt z policją jest tutaj akurat jest niespecjalnie na miejscu.
Niech dojdą, kto przedobrzył z prądem, nie ...
![]() |
PG |
25 maja 2017 09:29 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Chyba nie sądzi Pan, orjanie, że dyskusja prowadzona w kręgu kilkunastu blogerów (1000 odsłon, z tego każdy przynajmniej z 5 razy kliknął (no chyba że licznik pokazuje unikalne odsłony), a to naprawdę niewiele jak na 38 mln kraj) może w jakikolwiek sposób przeszkodzić próbie usprawnienia policji?
Blogosfera jest wciąż baaardzo marginalna, jeśli chodzi o bieżący wpływ na zdarzenia państwowe.
![]() |
PG |
25 maja 2017 09:20 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Do dysput akademickich to Ty się, autorze, niespecjalnie garniesz... jak widzę.
Powtórzę:
"Paradoksalnie morderca może iść do konfesjonału i prosić o wybaczenie i je dostanie, a rozwodnik - nie".
I na tego typu niesprawiedliwość żaden zdroworozsądkowo myślący człowiek nie zgodzi się.
Gdy sprawę stawiam dość prosto, widzę unik, grzecznie dajesz do zrozumienia, że dalsza dysputa jest niemile widziana.
Dlaczego???
Bo taka wypowiedź godzi w tabu? Bo może podważać fundamenty światopoglądu coniektórych osób? Bo elementarne poczucie sprawiedliwości i ciężar przewin (tu morderca, tam rozwodnik) za moimi argumentami przemawiają???
Nie rozumiem tego. Rozwój się bierze z dyskusji, z ideowego fermentu, tak jak z ...
![]() |
PG |
25 maja 2017 01:08 |
@Baku, Batumi, ropa, Stalin, strajki u Rotszyldów i inżynier Zglenicki. (24 maja 2017 20:54)
"Ten naród został zamordowany, a raczej zamęczony tymi wszystkimi trudnościami."
Właśnie tak. Lata 1917, 1941-43, potem 1991 (wewnętrznie rzecz oceniając rozpad ZSRR to była dla zwykłego Rosjanina katastrof, klęska, niestabilność, smuta, niezrozumienie tego, co się dzieje) to czarne daty historii Rosji. Współczuć trzeba, po prostu współczuć i trzymać kciuki, by się jakoś pozbierali. Na pewno nie była oddolną wolą Rosjan, żeby tak obiecująco rozwijające się państwo (druga połowa XIX w.) w taki chaos wprowadzić, a Romanowów zlikwidować.
![]() |
PG |
25 maja 2017 00:26 |
@Baku, Batumi, ropa, Stalin, strajki u Rotszyldów i inżynier Zglenicki. (24 maja 2017 20:54)
"opinia Prymasa Wyszyńskiego o Salazarze - też zamilczana. A kazał naśladować."
Nie wiedziałem....
Myśl polityczno-społeczną Wyszyńskiego trzeba byłoby rozebrać na czynniki pierwsze i się uczyć na tej podstawie, jak z elementarza. Ciekawy jestem tylko, skąd powstało określenie "Prymas Tysiąclecia"....
Jeszcze jedno mi się nasunęło (pokłosie pokątnych wymiany myśli z pewnym Hiszpanem z czasu wymiany studenckiej). Oto jak myśli (a przynajmniej jeszcze niedawno, do lat 90-tych zeszłego wieku) myślał przeciętny maturzysta Hiszpanii czy Portugalii - tak go przynajmniej uczyli: "mieliśmy po wojnie super wodza: Salazar (czy tam Franco, nieważne) potrafił tak rządzić, że jako jedyna część Europy (Półwysep Iberyjski) - to akurat niekoniecznie p ...
![]() |
PG |
25 maja 2017 00:19 |
@Baku, Batumi, ropa, Stalin, strajki u Rotszyldów i inżynier Zglenicki. (24 maja 2017 20:54)
Rozwijanie patentu to klasyczna dziedzina wymagająca kapitału.
A nim, jak wiemy, raczej nie dysponujemy, no może poza Dominiką Kulczyk i bratem, ale ci wolą berlińskie czerwone dywany pod rękę z Wałęsą.
Tym bardziej zasadne byłoby inwestowanie dziś ewentualnych nadwyżek finansowych w wytworzenie podwalin dla stworzenia jakieś strategicznej rodzimej marki, coś a'a Nokia Poland.
Ale na razie chyba się na to nie zanosi... a potencjał jest:
https://www.youtube.com/watch?v=A4Kg409FdkA
![]() |
PG |
25 maja 2017 00:02 |
@Baku, Batumi, ropa, Stalin, strajki u Rotszyldów i inżynier Zglenicki. (24 maja 2017 20:54)
Absolutnie genialna uwaga: propagowanie kultu dzialalności za friko (ów nieznośny model Siłaczki, tak popularyzowany za komuny w programie szkolnym (zresztą jak można w ogóle centrum akcji uczynić miejscowość o nazwie Obrzydłówek??? - Żeromski jako pisarz tutaj zbłaźnił się na maksa), który skaził umysły wielu pokoleń i zraził ich do dobrze rozumianego zaangażowania społecznego) to najbardziej krecia robota, jaką można sobie wyobrazić.
Normalnym systemem jest taki, w którym za pracę talent i zaangażowanie człowiek się czegoś dorabia. Rosja carska była państwem bez podatków dochodowych... a kariery przed wykształconymi Polakami stały otworem. Dmowski to widział, czy Piłsudski to widział? Chyba niekoniecznie...
A już najbardz ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 23:58 |
@Baku, Batumi, ropa, Stalin, strajki u Rotszyldów i inżynier Zglenicki. (24 maja 2017 20:54)
Mimo początkowej analogii zabrakło mi zakończenia związanego z Salazarem. A tak ciekawie się zaczynało.... duet egzotyczny.
Gwoli ścisłości: Salazar - kapłan bez ostatecznych święceń - rządził po śmierci Stalina jeszcze przez 15 lat, do 1968 r. Wyprowadził Portugalię obronną ręką z zawieruchy II w św. Zwany "mniejszym generałem Franco", któremu zresztą pomagał w czasie hiszpańskiej wojny domowej. Faszysta-niefaszysta, nieważne, na pewno skrajny antykomunista. Dał Portugalii 25 lat stabilizacji powojennej i gospodarczo związał ją z Zachodem (NATO), przy tym zdołał utrzymać jej kolonie aż do końca swych rządów.
Dziś Portugalia? Wysokie ceny - zarabiają na turystach, ile się da, mimo że minimalna płaca wcale niewiele wyższa niż u nas. Ale wiedzą, ja ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 23:33 |
@Baku, Batumi, ropa, Stalin, strajki u Rotszyldów i inżynier Zglenicki. (24 maja 2017 20:54)
Nie pierwszy raz testament Polaka, w zakresie finansowych skutków, pozostaje niewykonany....
Kościuszko dokonał w swym testamencie zapisu na rzecz czarnoskórych Amerykanów, których nakazał kształcić i obdarować ziemią z jego środków finansowych tak, by stali się wolnymi i niezależnymi finansowo ludźmi, a wykonaniem tego polecenia testamentowego uczynił swego - jak sądził - wiernego zasadom przyjaciela Tomasza Jeffersonna.
Jefferson po śmierci Kościuszki miał gdzieś narażanie się białej finansowej burżuazji rodzącej się Ameryki i testament Kościuszki pozostał niewykonany. Tak gwoli wdzięczności jego zaangażowaniu w walkę o niepodległość USA....Niewykluczone, że Martin Luther King albo przynajmniej Bob Beamon tudzież Michael Jackson narodziłb ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 23:07 |
@Festiwal drobnych oszustów (21 maja 2017 09:38)
Największą apoteozą demokracji w wykonaniu Kaczyńskiego byłaby obecność w Opolu kabaretu, podobnie jak największą apoteozą PRL-u był festiwal Solidarności (do czasu, zaraz potem uderzyli w kopalni Wujek).
Oczywiście żeby było to wiarygodne i "łykalne" dla gawiedzi, kabareton tego typu musi zostać przeforsowany (i tak to zostanie pewnie sprzedane) wbrew Kurskiemu. Musiałby jakiś zastępca popodpisywać umowy z wysokimi karami dla TVP, a potem zostać w świetle fleszu i po-klasku po-landczyków wyrzucony na bruk tudzież przygarnięty przez opolski oddział telewizji regionalnej. Niewykluczone także, że w Kielcach, Krakowie czy innej PIS-metropolii (obstawiam Przemyśl, Suwałki lub Kraków, tudzież Rzeszów/Zamość) jak to widzą PO-landczy ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 22:15 |
@Memorandum sympozjum kampanologicznego w Taciszowie (23 maja 2017 08:54)
Może nie każdy pamięta, nie każdy czytał, więc zamieszczę odsyłacz, lekko zmironowany, bo tekst zaistne pierwsza klasa był:
http://coryllus.salon24.pl/255795,czego-nas-uczy-maria-rodziewiczowna
"Autorze
Na ugorze
Tu Cię zalinkuję
Z tego uznania
Nie kasuj odesłania
nożem".
![]() |
PG |
24 maja 2017 20:00 |
@Memorandum sympozjum kampanologicznego w Taciszowie (23 maja 2017 08:54)
Przerabianie przeznaczenia dzwonu (niezgodnie z intencją ofiarodawcy i z zamazaniem jego imienia)? Trochę sie tgo nie godzi. Z drugiej strony czyż nie lepsze takie przeznaczenie (pożyteczne wykorzystanie potencjału, wszak głos dzwonu to głos, który ludzi do Boga zbliża, niż jego gnicie w oparach niebytu w jakieś piwnicy marginalnego mauzoleum, gdzie nikt poza przymusowo tam skierowanymi wycieczkami szkolnymi nie zaglada?
Białorusini też ludzie.... Kościuszko też był Białorusinem. Oczywiście był białoruskim Polakiem, ale my mamy potężny wachlarz postaci do wykorzystania jako fundament tożsamości, a oni poza Kościuszką, Moniuszką i ofiarami wojny ojczyźnianej chyba niewiele.
Nie wiem, prawo własności przemawia przeciwko nadużywaniu woli ofiarodawcy, utyli ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 19:54 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Nie trzeba być policjantem, by pisać teksty, które inni mogą potraktować jako fundament / wezwanie do budowania solidarności zawodowej.
Przecież niewykluczone, że i policjanci tego bloga czytają.
![]() |
PG |
24 maja 2017 19:08 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Powyższa odpowiedź oczywiście do Grzeraltsa była skierowana...
![]() |
PG |
24 maja 2017 19:04 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Piękne to, ale jakoś niespecjalnie to wybrzmiewa na kazaniach... przynajmniej na tych, które mi jest dane słyszeć czasem.
Z postulatem "świadomej niedoskonałości" wiąże się akceptacja człowieka takim, jaki jest.
Gdyby w KRK taka akceptacja była wyczuwalna, nie występowałoby dość silne i powszechne zjawisko odwrotu od Kościoła.
A co jest widoczne? Bardzo wysokie wymagania oraz napiętnowywanie grzechu (to skądinąd jeszcze rozumiem, bo to przecież apostolska rola Kościoła), przy jednoczesnym braku pomysłu na to, jak postępować z osobami żyjącymi niezgodnie z postulowanym modelem życia (poczucie odrzucenia). Uwagi te dotyczą głównie sfery obyczajowej: doktrynalne odrzucenie rozwodników, nieakceptowanie wstępowania w ponowne związ ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 19:03 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Może wcale nie muszą wzywać do świętości. Niemniej to czynią (albo: dawniej, jeszcze za czasów Prymasa Tysiąclecia, to czynili).
Może nie jako jedyni to robią, ale robią.
No i chwała im za to!!!! Ale i wymagania z tym się wiążą pewne.
Bo i co komu byłoby po księdzu, który nie wzywa do świętości???
Tak samo: Co komu po policjancie, który nie potrafi zaprowadzić porzadku?
![]() |
PG |
24 maja 2017 16:58 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
"Nie są świętymi. Podobnie jak lekarze, czy nauczyciele. Czemu zatem jako przykład podałerś nie lekarza, czy nauczyciela, lecz księdza, co?"
Bo jako jedyni do świętości wzywają. Więc i wymagania co do nich mam wyższe.
To chyba zasadne.
![]() |
PG |
24 maja 2017 16:12 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
W takim razie źle Ciebie doczytałem, autorze.
Być może faktycznie 25-letni mężczyzna to nie jest młody człowiek, jak np. 18-latek.... przynajmniej do celów publicystyki... muszę pomyśleć. Warto mieć na uwadze to rozróżnienie. Jednak z drugiej strony dziś (w epoce bambino-generation) granica dorosłości psychicznej ulega zatrważającemu przesunięciu w górę.
Zgadzam się natomiast z takimi oto rzeczami (sugestiami):
1. Po pierwsze: Ziobro nakręcił sprawę, która przygasła. Chwała mu za to.
2. Pytanie, dlaczego właśnie dziś tę sprawę się griluje i czemu tak intensywnie?
3. Czy grzanie tego tematu może czemuś służyć? Np. zaciemnieniu sprawy "sprzedaży" pani Żak do Egiptu? Bo mimo wszystko łatwiej jest medialnie jednak uporać się z ...
![]() |
PG |
24 maja 2017 16:10 |
@Je ne suis pas Igor (24 maja 2017 09:54)
Dokładnie tak.
Z jednej strony PRZESTROGA przed niepoddawaniem się przemocy, z drugiej absolutna (wewnątrzpolicyjna, a jesli nie wystarczy, to prokuratorskop-sądowa) penalizacja przypadków patologicznych.
Niewykluczone, że należałoby się pozbyć kilku zwyrodnialców, którzy pracują tam tylko po to, by sobie czasem na nierozgarniętych nastolatkach po kilku piwach poużywać...
Nie sądzę jednak, by taka była policja. To normalni ludzie.
Traktując notkę autora jako przestrogę - jestem ZA.
Traktując ją jako narzędzie do utrzymywania źle pojętej solidarności zawodowej - jestem PRZECIW.
Bo tak naprawdę istotne znaczenie ma kontekst, czyli CO i KIEDY i DO KOGO mówimy.
![]() |
PG |
24 maja 2017 13:02 |
@Festiwal drobnych oszustów (21 maja 2017 09:38)
Napisałem, że jeśli ktoś chce być artystą znanym nie tylko niszowej publiczności, ale szerszemu gronu, musi wybierać tematykę adresowaną dla wszystkich.
Jeśli chce kierować przekaz jedynie do określonego grona słuchaczy, oscyluje wokół tematów, jakie dane grono preferuje.
Nie chodziło o odreligijnienie imagu Kościoła Katolickiego, ale Macieja Wróblewskiego. Oczywiście nic mi do tego. Po prostu ukazuję pewne mechanizmy: jeśli śpiewa się tylko pieśni religijne, a ma się głos jak dzwon, to ten głos tylko w kręgach religijnych pozostanie znany. A szkoda.
![]() |
PG |
24 maja 2017 12:57 |